Fenomen LIVE pod lupą
Kris o fenomenie LIVE pisał niedawno na swoim profilu prywatnym. Oboje znamy dobrze sklepy, które wymienił, dlatego myślę, że szkoda powielać tę samą myśl. Jak na pracę w trybie home office nocą przystało, streszczę się i najzwyczajniej w świecie wkleję tu najważniejsze wątki, ale żeby nie było – od siebie dodam podsumowanie z konkretnymi wskazówkami.
Startujemy – czyli od czego zacząć?
Zaczynamy Krisowym cytatem:
Jestem strasznie dumny z tych salonów, sklepów, butików i maleńkich kiosków z pamiątkami, których właściciele nie chowają głowy w piasek, podwijają rękawy, stają przed obiektywem smartfona👨💻, odpalają „Live” i na kilkadziesiąt minut zmieniają się w modeli, sprzedawców, moderatorów i konferansjerów w jednym!
Przebierają się, opowiadają o składzie, dostępnych rozmiarach i wszystkich USP (unikalnych cechach sprzedażowych)…
Jest w tym jakiś dziki magnetyzm: potrafię tak w butiku dla kobiet spędzić godzinę bez nudy!😳
Tu nie ma zakłamanych intencji: chcę sprzedać, pomóż mi, włącz się, udostępnij, to jest super, tyle kosztuje, mam jeszcze 2 rozmiary, zgłaszaj się w komentarzu, koniec! I TO DZIAŁA! Teraz uwaga na LICZBY:
Mały sklep z pamiątkami i ubraniami z „Cypla PL”:
min. 300 widzów,
100 udostępnień,
kilkadziesiąt transakcji podczas sesji
Organizują tak sprzedaż codziennie. Naprawdę mega szacun! Rozwiązanie przyszło z Azji i super się przyjęło. Najważniejsze, że sprawdza się nie tylko w punktach z bibelotami, ale coraz częściej w salonach z designerskim wyposażeniem i innych.
Brawo! 👏👏
Zachęcam, nie trzeba wymyślać koła na nowo. Proste rozwiązania działają. Potrzeba trochę odwagi i pracy.”
OK, OK! Kris – masz rację, ja też jestem dumna z tych sprzedawców, ale teraz przełóżmy to na siebie i swój biznes… i tu pojawia się pytanie, od czego zacząć, czy warto, co mam kupić etc. etc. Uwaga – przygodzę z odsieczą i rachu ciachu ogarnę Wam choć część odpowiedzi
Co potrzebujemy, by zrobić dobry LIVE:
- dobre światło (okno ( o ile nie jest to najbardziej pochmurny dzień eveeeer zawsze daje radę, więc jeśli staniecie twarzą do okna, a na nim postawicie smartfona, będzie ok),
- smartfon
- statyw (da się takie dostać nawet za 20 zł w Media Markt)
- internet (ale taki śmigający, nie, że od razu 5G, ale musi śmigać
- i właściwie można startować.
Chcemy mieć ludzi na LIVE, ale skąd ich wziąć?
- zapraszacie znajomych,
- koleżanki z grup (a jeśli nie jesteście w grupach na Fejsie, to trzeba to szybko zmienić – poświęcę temu wątek),
- w trakcie sprzedawcy po prostu kilkukrotnie proszą o udostępnianie – i to działa, więc nie ma co kombinować (pamiętajcie – 7 na 10 osób, które poprosicie o pomoc, pomoże)
Pracujcie minimum w parze. Jedna osoba pokazuje daną rzecz, mierzy, omawia, druga to Twój key account manager facebookowej sprzedaży – odpisuje i moderuje. Przyda się system -> zobacz jak to robią na aukcjach – zawsze jest numer, nazwa (jeśli ktoś zamówi, warto, żebyś wiedziała co). Druga osoba na komputerze odpowiada ze swojego konta na komentarze, przekazuje pytania, zbiera informacje dotyczące transakcji. Pamiętajcie o tym, że komentarze przychodzą z opóźnieniem.
Pilnuje też jakości transmisji i natychmiast reaguje. I tyle wystarczy. Zrodzi Wam się pewnie milion pytań po pierwszej takiej próbie- piszczcie wtedy do nas na Fanpage – przygotujemy kolejną porcję porad.